Czwartek to u nas dzien mycia łazienek, tzn. łazienki na górze i toalety na dole.
Dwie male miseczki porcelanowe na drobiazgi. Cos takiego koniecznie musi znalezc sie na mojej umywalce.
Tomus zaczal chetniej myc zeby od kiedy kupilam mu ta zyrafe na szczoteczki do zebow. Zawsze po kapieli pytam go:
- Co teraz trzeba zrobic?
- Umyc zabki!
- A gdzie jest twoja szczoteczka?
- TUUUUUUUUU !
- A co to jest?
- Zyyyraaafaaa! :)
Dopiero w tamtym tygodniu zaimpregnowalismy kamienie pod prysznicem. Efekt jest taki, ze sa ciemniejsze, bardziej blyszczace - co mi sie nie bardzo podoba i niestety bardziej sliskie.
Z deszczownicy najbardziej zadowolony jest maz :)
Na lewo od drzwi jest wanna. Uwazam, ze jest niezastapiona przy malych dzieciach.
A po drugiej stronie przewijak.
Wszystko co mi jest potrzebne do pielegnacji dzidziusia trzymam w koszyczku pod reka, na pralce obok przewijaka. Ta pralka sluzyla Tomkowi za przewijak. Ale wtedy lazienka wygladala zupelnie inaczej...
Serdecznie polecam wszystkim mamom uzywanie takich chusteczek do przewijania niemowlat, zamiast gotowych nawilzanych. Moczy sie je tylko pod woda. Uwazam, ze są dużo bardziej przyjemne dla naszych maluszków i przyjazne dla ich skory. Przyjemniejsze od gotowych, bo cieplutkie w porownaniu z tymi drugimi, ktore pomimo ze leza w temperaturze pokojowej, sa bardzo zimne. Sprawdzcie same!
Piękna łazienka i wydaje się bardzo duża :)
OdpowiedzUsuńJa niestety zabiegi pielęgnacyjne muszę wykonywać przy dziecku w pokoju, w łazience jest m2 wolnej przestrzeni :(
My też mamą tę myjkę z Kubusiem! Świetnie, że Tomuś polubił żyrafę i mycie ząbków:)
Pozdrawiam.