sobota, 25 lutego 2012

3 miesiące Kubusia

           Kubuś już jest z nami równo 3 miesiące!




Tutaj jest w lekkim szoku jak Tomek robi mu "noski, noski" :)




              Mój mały łakomczuszek oblizuje miskę z czekolady. A jak się złościł przy tym, żeby mu nie robić zdjęć i nie przeszkadzać.




  Póżniej wyszliśmy trochę do ogrodu, gdzie już zostało niewiele śniegu. Który to śnieg Tomek oczywiście próbował jeść!

piątek, 24 lutego 2012

Spacer

      Jest przepiękna pogoda . Wlaściwie od połowy lutego jest na plusie. Dzisiaj było 10 stopni. Więc oczywiście wybraliśmy się z Kubusiem na spacer.
      U nas przed domem tez zaczyna robić się coraz bardziej wiosennie.










            Byliśmy z Kubusiem w parku niedaleko naszego domu. Chyba jest to najlepsze miejsce na spacery z wózkiem w naszej najbliższej okolicy. Ile ja tam zrobiłam rundek dookoła stawu  z Tomkiem...
Jest tu jeszcze las, ale tam trochę cięzej z wózkiem.




         A Kubuś jak zwykle cały spacer przespał.







wtorek, 21 lutego 2012

Słońca moje

  Kubuś - moje słoneczko, które swoją obecnością rozjaśnia każdy dzień!



     Tak pięknie zaczął się dzisiejszy dzień. Tomek obudził się taki wesoły, radosny. Uwielbiam takie poranki.

     


       Wczoraj Tomuś zobaczył jak tata grzeje sobie nogi przy kominku. Więc on tez musial sobie ogrzac. zobaczyl, ze nie dostanie nogami do barierki więc przysunął  krzeslo bliżej, ocenił sytuację: za daleko, nie dostanie. Znowu przysunał, ocenił sytuację: nadal za daleko, nie dostanie nogami:) Więc znowu przysunął krzesło i nareszcie! udało się! :) 
       Ale byl dumny i zadowolony z siebie!




     Nareszcie dostaliśmy naszą bibilotekę!

     

          I tak oto powstał mały kącik do czytania. Mam w planach pomalować na szaro, albo jaśniuteńka kawa z mlekiem ścianę za fotelem, bo średnio podobają mi się ciemne meble na białych ścianach.

środa, 8 lutego 2012

  Wczoraj zamówiliśmy nowe łóżko do naszej sypialni w Bohus-ie i Oxford bibliotek z Skeidar-a.


  Gleder meg til a fa det i stua!!!

  Nie mogę się doczekać kiedy zaczne układac na niej wszystkie moje ksiązki. Już od dawna planowalam je przejrzeć, posegregować i poukładać. Póki co stoją w biurze na półce, która juz pęka w szwach i ugina się pod ich ciężarem. Poza tym w biurze już brakuje miejsca na wszystkie potrzebne segregatory.
  Na pewno znajdzie się też na niej miejsce na jakies ramki na zdjecia i kuferek z pamiątakami. tak jak na zdjęciu powyżej.

Kubuś właśnie pierwszy raz przekrecil się z boczku na brzuszek:)