sobota, 29 grudnia 2012

Świąteczne wspomnienia


Tegorczne Święta Bożego Narodzenia można juz niestety tylko powspominac. Na początku Arek namawiał mnie na wyjazd do Polski, ale ostatecznie zdecydowalismy, ze zostaniemy w Norwegii. Z czego wszyscy jestesmy bardzo zadowoleni:) Zaprosiliśmy do nas rodziców i spędziliśmy ten cudowny czas razem. 

Jeszcze przed świętami zrobiliśmy z Tomkiem nasz pierwszy domek z piernika:


Z Kubusiem byłam na przyjęciu mikołajkowym w otwartym przedszkolu (norw. åpenbarnehage). To jest bezpłatne przedszkole, w którym rodzice zostają razem z dziecmi. U nas czynne 3 razy w tygodniu. Na drugie sniadanie jedliśmy tam tradycyjny julegrøt, czyli ryż na mleku.


Ubieraliśmy choinkę, wokół której pózniej tańczyliśmy.


Były tez prezenty, ktorych szukalismy po 'włóczce do kłębka' i znalezlismy je w koszu na strychu, gdzie zostawił je św. Mikołaj.

Kilka migawek z naszego świątecznego domu:

  



Kubuś u dziadzia na kolanach:



Widok z okna naszej sypialni.


Świąteczny spacer:


Piękny domek mojej sąsiadki. Jej uroczy kocurek nam pozuje:)


Piękną i pachnącaa jodłę sami ścięli w lesie Tomek z tatą i dziadziem.


i chłopaki pod choinką




 Wszystkim odwiedzającym życzę udanego odpoczynku w tych miedzyświątecznych dniach, udanej zabawy sylwestrowej oraz 

szczęśliwego Nowego Roku!


niedziela, 23 grudnia 2012

Urodziny Kubusia

Wiem, wiem... wszedzie pachnie swietami i u nas w domu oczywiscie tez, ale ja postanowilam powspominac  urodziny Kubusia :) Miesiąc temu, 25 listopada Kubus skonczyl roczek! Jak przystalo na pierwsze przyjecie chłopca bylo w błękicie z dodatkiem różowych róż, zainspirowane serwetkami kupionymi jeszcze w lecie :)


Prezent z błekitna wstążką:



Mój warsztat różany:


i tak oto powstaly dwa bukiety na stół:



Były oczywiscie mufinki dla dzieci 


i babeczki z truskawkami przyozdobione srebrnymi kuleczkami.



Przy okazji salon. Musielismy trochę poprzestawiac. Fotel, który stał obok biblioteki powędrował pod telewizor, zeby było więcej miejsca przy stole. Przyniosłam tez stoliczek dla dzieci z krzesełkami z Tomka pokoju. Do stolu w salonie dostawiłam stół kuchenny.








niedziela, 21 października 2012

Nasza sypialnia




Uwielbiam kolor tej poduszki. To jest chyba jedyny kolor na jaki moglabym pomalowac sciany w sypialni.


Najbradziej jestem zadowolona z naszej podlogi na piętrze. Rustykalna z widocznymi rowkami na lączeniach. W sumie żałuję, że nie położyliśmy takiej samej na dole.





W planie jest przesunięcie komody w stronę drzwi i wstawienie dużego fotela pod okno. Krzesło stoi tam tymczasowo, znalezione na starociach.



Porcelanowa figurka Pana Jezusa, która trafiła na szafke nocna męża pochodzi z mojego domu rodzinnego.



Niestety nie udało mi się sfatografowac kącika Kubusia w naszej sypialni, ale muszę pokazac Wam obrazek, który wisi nad jego łóżeczkiem. Obrazek/plakat lub raczej kartkę z kalendarza Elsy Beskow (Arets Saga). Listopad to miesiąc w którym urodził sie Kubuś, idealnie pasuje do widoku za oknem.



 

Pozdrawiam serdecznie i zyczę udanej niedzieli!

piątek, 12 października 2012

Mroźny poranek

Po odprowadzeniu Tomka do przedszkola zrobiliśmy sobie z Kubusiem mały spacerek po osiedlu. Muszę przyznac, ze trochę zmarzliśmy. Z rana są przymrozki. Na kwiatach, drzewach i dachach domów szron. U nas robi się teraz jasno przed 8 rano. Mama mówiła, że u nich w Polsce już przed 6.

Moj kwiatuszek:

 

Jak ja uwielbiam te wszystkie drewniane domki:





Mój wymarzony domek na pewno bedzie mial dużą werandę przed wejściem do domu, taką jak w domkach w stylu amerykańskim. Tutaj taka w wersji mini:


Najbadziej podobają mi się te prześwity z boku domu. Przepiękny krajobraz.




Moje ulubione zestawienie: biały domek z czerwonym dachem.



Miłego dnia!