W zeszłą niedzielę wróciliśmy do domu po trzytygodniowym pobycie w Trójmieście. W Norwegii czuć już w powietrzu piękny zapach jesieni. Człowiek mieszkając tutaj, nauczył się naprawdę cieszyć z każdego promienia słońca. Zwłaszcza o tej porze roku! A dzisiaj jest wyjątkowo piękny dzień. Tak cicho na dworze...
Po odebraniu Tomka z przedszkola zrobiłam sobie jeszcze spacer z chłopakami i szliśmy trochę okrężną drogą do domu. W sumie z 10 minut zrobiła nam się chyba godzina. Ale za to zabralismy ze soba po drodze kilka jesiennych skarbów. Czerwone i żółte liscie drzew, owoce dzikiej róży...
Ktos mi podbiera dekorację... :)
W kuchni:
W długie jesienne wieczory, gdy dzieci juz najedzone i wykąpane leżą w łózkach i dom 'ogarnięty' zapalamy z mezem swiece i cieszymy się chwilą błogiej ciszy na kanapie:)
W jadalni:
jesień
Figurka dziewczynki urocza, córka mi tu już podskakuję, uwielbia takie rzeczy :-)
OdpowiedzUsuń