Po raz pierwszy w naszym domu zagoscily chabry
i inne polne kwiatki.
Czesc naszej kuchni, ktora juz troche znacie z poprzednich zdjec.
Na druga strone nadejdzie odpowiednia pora:)
Jest tez lubin.
To wszystko to efekt moich dlugich spacerow z chlopakami.
Ide teraz nakrmic Kubusia i po Tomka do przedszkola. Pozniej, ze wzgledu na to, ze jest piekna pogoda zrobimy sobie mala rundke po parku, a w drodze powrotnej wstapimy do sklepu.
Wczoraj Kubusia kolyska zostala oddana dla innego malego dzidziusia. Mam nadzieje, ze jemu jak i mamie bedzie dobrze sluzyc.
Tomek od zeszlej soboty spi w swoim pokoju. Z czego jest bardzo zadowolony! Ku radosci obojga rodzicow :) A Kubus nadal w naszej sypialni, ale w normalnym lozeczku ze szczebelkami po Tomku.
Pieknego popoludnia!
piękna, jasna - przejrzysta kuchnia :) ah te bukiety. Poluję za takimi ;p Pozdrawiam, www.monika-paula.blogspot.com
OdpowiedzUsuń