poniedziałek, 14 maja 2012

Wieczorową porą...


Lubie takie wieczory jak dzisiejszy. Gdy siedze przy kuchennym stole, kiedy wiem ze wszystko, co mialam zaplanowane na dzisiejszy dzien juz zrobione. Moge spokojnie napic sie herbatki i pobuszowac po wszystkich blogach, ktore sa dla mnie ogromna inspiracja w zyciu codziennym.. Do niektorych postow wracam po kilka razy. Lubie czytac wszystko, co zwiazane z domem, ogrodem i rodzina, a zwlaszcza dziecmi! 


Uwielbiam wtedy zapalic swiece, ktore zawsze daja niepowtarzalny nastroj. W lecie w Norwegii najbardziej brakuje mi cieplych, cichych wieczorow, kiedy jest juz ciemno na dworze tak, jak w Polsce. Dlatego czasami w letnie weekendy zdarza nam sie posiedziec z mezem do pozna w nocy, zeby poczuc ten klimat, posluchac swierszczy, posiedziec na tarasie przy zapalonej latarence i porozmawiac. Oby takich wieczorow bylo jak najwiecej tego lata!

Tego i Wam zycze!
 Wieczorow, w ktore bedziecie miec czas na to. zeby sie wyciszyc i spokojnie porozmawiac z najblizszymi.

1 komentarz: