wtorek, 21 lutego 2012

Słońca moje

  Kubuś - moje słoneczko, które swoją obecnością rozjaśnia każdy dzień!



     Tak pięknie zaczął się dzisiejszy dzień. Tomek obudził się taki wesoły, radosny. Uwielbiam takie poranki.

     


       Wczoraj Tomuś zobaczył jak tata grzeje sobie nogi przy kominku. Więc on tez musial sobie ogrzac. zobaczyl, ze nie dostanie nogami do barierki więc przysunął  krzeslo bliżej, ocenił sytuację: za daleko, nie dostanie. Znowu przysunał, ocenił sytuację: nadal za daleko, nie dostanie nogami:) Więc znowu przysunął krzesło i nareszcie! udało się! :) 
       Ale byl dumny i zadowolony z siebie!




     Nareszcie dostaliśmy naszą bibilotekę!

     

          I tak oto powstał mały kącik do czytania. Mam w planach pomalować na szaro, albo jaśniuteńka kawa z mlekiem ścianę za fotelem, bo średnio podobają mi się ciemne meble na białych ścianach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz