piątek, 25 maja 2012

Lato


Mmm... Poranna kawa w miekkim, otulajacym bujanym fotelu na tarasie smakuje wysmienicie. W przyjemnym cieniu, podczas gdy cala reszta skąpana w słońcu. Mam duzo planow na dzisiejszy dzien. Zaprosilismy znajomych na jutro na grilla. Więc mam dzisiaj co robic, mnostwo zakupow, przygotowan i sprzatania. Ale to dla mnie tylko przyjemnosc. Lubie przyjmowac gosci i nakrywac do stolu. Zwlaszcza na tarasie. Teraz, kiedy jest tak pieknie i czuc wakacyjny klimat! Wokol bujnie kwitnace kwiaty. Lubie, kiedy dom zyje, slychac rozmowy i bawiace się w ogrodzie dzieci.


Milego dnia!

niedziela, 20 maja 2012

Siadam tylko na chwilke, bo musze zanotowac, zeby nie ulecialo. Wczoraj Tomek po raz pierwszy powiedzial slowo "kocham".
Ja mowie:
- Kocham Cie, synku.
A on na to:
- Kocham.
Przytulil mnie i dal mi buziaka! Moj kochany syneczek!

Albo ja pytam:
- Chcesz siku?
A Tomek:
- Nie, dziekuje.
...

Pozegnanie z kołyską

Wkrotce Kubus pozegna sie ze swoja kolyska dlatego dzisiaj postanowilam wrzucic kilka zdjec tejze:) Na poczatku wisiala nad nia karuzelka, ktora juz niestety, odziedziczona po Tomku nie byla w calosci. Zostaly dwie kaczki. Pozostale dwie Tomek ustrzelil, ale zostaly z nami i Kubus bawi sie nimi w lozeczku na dole. Swoja droga w kuchni zrobilo sie troche ciasno, bo od kiedy Kubus zrobil sie troche bardziej ruchliwy postanowilam postawic tam lozeczko. Takze stoi tam teraz i lozeczko i fotelik. pod schodami stoi spacerowka i duzy wozek, a w salonie na podlodze mala mata dla Kubusia i zabawki Tomka. Uff... próbuje trzymac nad tym kontrolę :)          




Tak wyglada kolyska w calosci:


Oczywiscie narazie stoi w naszej sypialni. Po mojej stronie. Z drugiej strony naszego lozka, lozeczko Tomka:) Snujemy plany przeniesienia Tomka do jego pokoju, ale chyba bedzie ciezko. Juz raz probowalismy i niestety nic z tego nie wyszlo :(


Za kolyska stoi kosz z zabawkami i misiami moich chlopakow:



Ku radosci wszystkich domownikow zapowiada sie dzisiaj piekny dzien!
Widok z naszego balkonu na pietrze:


Pozdrawiam serdecznie i zycze pieknej niedzieli!

poniedziałek, 14 maja 2012

Wieczorową porą...


Lubie takie wieczory jak dzisiejszy. Gdy siedze przy kuchennym stole, kiedy wiem ze wszystko, co mialam zaplanowane na dzisiejszy dzien juz zrobione. Moge spokojnie napic sie herbatki i pobuszowac po wszystkich blogach, ktore sa dla mnie ogromna inspiracja w zyciu codziennym.. Do niektorych postow wracam po kilka razy. Lubie czytac wszystko, co zwiazane z domem, ogrodem i rodzina, a zwlaszcza dziecmi! 


Uwielbiam wtedy zapalic swiece, ktore zawsze daja niepowtarzalny nastroj. W lecie w Norwegii najbardziej brakuje mi cieplych, cichych wieczorow, kiedy jest juz ciemno na dworze tak, jak w Polsce. Dlatego czasami w letnie weekendy zdarza nam sie posiedziec z mezem do pozna w nocy, zeby poczuc ten klimat, posluchac swierszczy, posiedziec na tarasie przy zapalonej latarence i porozmawiac. Oby takich wieczorow bylo jak najwiecej tego lata!

Tego i Wam zycze!
 Wieczorow, w ktore bedziecie miec czas na to. zeby sie wyciszyc i spokojnie porozmawiac z najblizszymi.